Salesforce organizuje spektakl o Einstein and Co.
W tym roku Salesforce zaoferował swojemu Dreamforce w San Francisco wydarzenie w superlatywach. Wrażenia z imprezy dają nam deski nexum AG, klinkier Michael i Georg Cooling.
Ponad 170 000 zarejestrowanych uczestników, liczne keynotes w ciągu czterech dni, ożywiona wymiana wiedzy w tysiącach sesji i program wspierający z najlepszymi kampaniami rozrywkowymi i charytatywnymi: w tym roku Salesforce ponownie oferuje kalifornijskie oprogramowanie, które dzięki swoim oparte na chmurze rozwiązania do zarządzania klientami Firma, wydarzenie superlatyw z jego Dreamforce w San Francisco.
W tym roku głównymi tematami są sztuczna inteligencja (AI) i Internet rzeczy (IoT) oraz ich integracja z cyfrowymi procesami biznesowymi firm. Ale co ujawnia spojrzenie za wiele modnych słów? Jaki jest obecny stan rzeczy w marketingu i sprzedaży cyfrowej? A jakie zmiany są naprawdę istotne dla rynku niemieckiego?
Z tymi pytaniami w bagażu członkowie zarządu nexum AG, Michael Klinkers i Georg Kühl, udali się do Kalifornii i podsumowali swoje wrażenia z Dreamforce.
Wkrótce po wylądowaniu w San Francisco stało się jasne, że Dreamforce – oparty tylko na jednej firmie – pod względem wielkości niewiele ustępuje wiodącym targom, takim jak CeBit. Czy rzeczywiście jest tu inny duży hotel, którego Salesforce nie wynajął dla Dreamforce?
Na scenie dominują targi technologiczne, Salesforce jest wszechobecny w mieście. Czy to dziwne? Według firmy ekosystem Salesforce w Stanach Zjednoczonych do 2020 roku wygeneruje wpływ ekonomiczny w wysokości 389 mld USD na Produkt Krajowy Brutto i będzie odpowiadał za ok. 2 mln miejsc pracy. To, że obecnie nazwana na cześć Salesforce Tower została wzniesiona w San Francisco, aby być najwyższym budynkiem na zachód od Mississippi, wydaje się logiczne. W tym tygodniu stan wyjątkowy w mieście. Tutaj dobre planowanie opłaca się z góry. Jak normalna osoba ma radzić sobie nawet z ułamkiem przemówień i sesji, podczas gdy nadal uczestniczy w spotkaniach biznesowych? Mamy nadzieję, że udało nam się zorganizować dobrą mieszankę prezentacji, wydarzeń networkingowych i spotkań osobistych.
Decydujemy się rozpocząć od Innovation Tour w Dolinie Krzemowej, „wstępnego programu” Dreamforce dla uczestników z Niemiec, Austrii i Szwajcarii. W programie są jeszcze młode firmy Anaplan, DocuSign i Mulesoft. Zapoznanie się z ich rozwiązaniami do planowania procesów, podpisów cyfrowych i rozwiązań integracyjnych jest ekscytujące. Ogromne wsparcie finansowe i praktyczne dla startupów i młodych firm poprzez Salesforce Ventures, np. w rozwoju aplikacji mobilnych i produktów sieciowych. Strategia kupowania know-how i tworzenia swoistej „wewnętrznej inkubacji innowacji” poprzez promowanie startupów staje się jasna na każdym przystanku Innovation Tour. Salesforce współpracuje z innymi firmami venture i integruje nowe firmy do swojej sieci. Oprócz technologii i rozwiązań zwracamy się do założycieli startupów w fundamentalnych kwestiach rozwoju firmy. Szybko staje się jasne, że biznes w Dolinie Krzemowej nie jest wolny od przeszkód, które stawiają wyzwania również niemieckim firmom. Na przykład, jeśli chodzi o takie tematy, jak brak wykwalifikowanych pracowników. Dowiadujemy się więc, że startupy w Dolinie Krzemowej mają również prawdziwy ból, jeśli chodzi o zatrzymanie ekspertów. Ponieważ wolą migrować do miasta na dużą skalę. Hewlett Packard, jeden z największych klientów Salesforce, pokaże nam, jak znane firmy zarządzają swoją transformacją biznesową na wielką skalę. Dzień wypełniony po brzegi, który sprawia, że chcesz więcej.
W jasnym słońcu Einstein przedstawiony zwiedzającym (źródło: nexum) Rozpoczyna się drugi dzień. I jest jedna rzecz, którą musisz dać ludziom w Salesforce: wiedzą, jak zainspirować swoich odbiorców. Wykłady będą odpowiednio. Świetnie wyreżyserowany, emocjonalny i bardzo skupiony. I bardzo amerykański. Prawie żaden produkt lub usługa nie chcą niczego innego, jak uczynienie świata lepszym miejscem. Trzeba o tym myśleć tak, jak przyzwyczajają się europejscy goście. Kulminacją wielkiego show jest pojawienie się dyrektora generalnego Salesforce, Marca Benioffa. Wraz z jego myślą przewodnią wszechobecny gorący temat Dreamforce staje się konkretny, prezentując przed wydarzeniem w pewnym stopniu już z grubsza zarysowane nowe produkty: Salesforce Einstein, czyli integrację sztucznej inteligencji. składający się ze sprzedaży, serwisu, marketingu i Commerce Cloud uzupełniony o aplikację i wzbogacony o 30 dodatkowych inteligentnych funkcji, powinien sprawić, że Data Scientist w firmie stanie się w dużej mierze przestarzały. Kolejną nowością jest chmura IoT, która łączy Internet Rzeczy z danymi klientów i automatycznie na podstawie uzyskanych informacji uruchamia działania. Czy to oznacza teraz, że po cyfryzacji procesów biznesowych w przyszłości tylko sztuczna inteligencja będzie sterować interakcjami w firmie i relacjami z klientami? Salesforce pozostaje tutaj jednak aktywny: „Uczyń ludzi bardziej zdolnymi! Nie zastępuj ich! – mówi Peter Schwartz, starszy wiceprezes ds. planowania strategicznego Salesforce, w swoim przemówieniu. Według niego maszyna ma służyć ludziom, a nie zastępować, aby umożliwić mu dostrzeżenie w firmie zadań o większej wartości dodanej.